czwartek, 30 grudnia 2010

Imiona dla kotów.

Ze wszystkich zwierząt domowych głownie koty oraz psy są tymi szczęśliwymi pupilami, którym właściciele nie skąpią ofiarowywania przydomków. Zarówno popularne, niekiedy oklepane jak i te przemyślane, wyszukane pseudonimy stają się ściśle zw.
Ze wszystkich zwierząt domowych głownie koty oraz psy są tymi szczęśliwymi pupilami, którym właściciele nie skąpią ofiarowywania przydomków. Zarówno popularne, niekiedy oklepane jak i te przemyślane, wyszukane pseudonimy stają się ściśle związane z ulubieńcami. Zdarza się, że oryginalność jakimi mogą się poszczycić wybrane imiona dla kotów, zaskakuje nawet wieloletnich kociarzy.
Często cała rodzina zostaje zmobilizowana do wymyślania nazwy dla czworonożnego domownika. Niekiedy konkurencyjnymi pseudonimami okazują się neologizmy, tworzone ze zlepków epitetów, którymi charakteryzuje się mruczek. Póki imiona dla kotów nie są obraźliwie krzywdzące, posiadamy pełną dowolność wyboru z całej gamy przydomków. Nie ma nic wstydliwego w owocach mniej wysilonej twórczości takich jak: Bursztynek, Dropsik, Inka, Kreska czy Łatek. Miłośnicy literatury, kina czy komiksów częściej zwą swoich pupili pseudonimami ulubionych postaci fikcyjnych oraz bohaterów historycznych. Każdy kot wdzięcznie prezentuje się jako: Harry, Armani, Gordon, Morfeusz, a niejedna kocica może z dumą nosić przydomek: Aisza, Carmen, Chanel, Ciri, Falka czy Xena.
Już od wczesnych dni wybierając imiona dla kotów mamy możliwość budowania więzi z przyszłymi ulubieńcami. Po nadaniu przydomków stają się dla nas wyjątkowymi stworzeniami, jedynymi w swoim rodzaju. Pozostawienie zwierzaka w anonimowości budzi przykre przeświadczenie o jego powtarzalności, a rola jaką odgrywa w domostwie kojarzy się z łatwością do zastąpienia przez innego osobnika. Należy skończyć z bezimiennością zwierzaków zwłaszcza tych żyjących na terenie gospodarstw, działek, magazynów. Imiona dla kotów są wizytówką, śladem o ich istnieniu. Łatwiej szanować czyjeś prawa, otaczać opieką, martwić się o los nazwanych stworzeń.
Od wieków ludzie nadawali imiona dla kotów oswojonych i hodowanych. Choć według Holly Golightly z powieści oraz filmu "Śniadanie i Tiffanyego" dopiero po ustatkowaniu się głównie tym mentalnym mamy prawo nadać przybłędom i dzikuskom przydomki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz